prawie trzy tygodnie, ok. 1600 km zrobione, dużo wrażeń,piękne widoki,które raczej bardziej nas fascynowały niż dzieciaki,,dla których większą atrakcją były znajdowane od czasu do czasu place zabaw... Zdjęć dużo,tak że podzielę relację z wyprawy na kilka postów.Pogoda raczej tropikalna,momentami 45st w słońcu...a zwiedzaliśmy raczej w środku dnia dzień tak że niestety jakość zdjęć ,szczególnie widoczków, mnie nie zadowala( straszne zaparowane powietrze) Dziś początek,czyli Sanok, na razie ogólnie.
Zaplanowany pobyt tam jeden dzień ,ale nauka na przyszłość, pamiętać że w Polsce większość muzeów i galerii jest w poniedziałek nieczynna ;-)
pierwszy zachód słońca w Bieszczadach
rynek w Sanoku
przed jednym z kościołów
widok na San z zamku w Sanoku
jedna z zabytkowych witryn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde słowo :)