Kolejne na trasie były Lutowiska.Ale to w kolejnym poście,gdyż po drodze była jeszcze miejscowość Czarna.Pyszny obiad w knajpce 'Pod Czarnym Kogutem"!!! dalej łowisko pstrągowe. Niestey okazało się że od jakiegoś czasu nie wypożyczają sprzętu na miejscu, (nic ludzie nie potrafią uszanować).A chrysler grand voyager okazał się jeszcze za mały żeby wcisnąć choćby spinning...
Ale za to okazało się że niedaleko jest kopalnia ropy,czynna! oraz źródło Św. Michała. Postanowiliśmy podejść.
I tutaj kilka nauczek na przyszłość :
- kiedy pytasz o odległość i czas dojścia gdziekolwiek w górach jest to pojęcie zawsze bardzo względne
-kiedy słyszysz burzę ,nie wychodzie nawet blisko
-jak już masz w aucie płaszcze przeciw deszczowe ,zabieraj jak wychodzisz
Burza dopadła na s w połowie drogi.Nie wiadomo czy wracać, czy iść do źródełka (wiedzieliśmy że jest zadaszone).Ale doszliśmy do końca ,wróciliśmy szczęśliwie,zmoczenia jak kury, z piosenką na ustach :
KOLOROWA PIOSENKA
1. Gdy na dworze pada deszcz
kiedy wszystko szare jest
wyjmij kredki i narysuj
to co tylko chcesz
ref. Na niebiesko, fioletowo
żółto i różowo
na zielono, na czerwono i pomarańczowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde słowo :)